W domu akwarium, a za pasem wyjazd? Oto 2 sposoby na zadbanie o rybki na odległość


Każdemu zdarzają się sytuacje, kiedy musi wyjechać z domu i zostawić swoich wodnych podopiecznych bez dedykowanej opieki. Urlop, konieczność odwiedzenia rodziców, delegacja – to tylko kilka z przypadków. Czy jeśli mamy akwarium i hodujemy rybki, musimy rezygnować z wyjazdów? Czy są sposoby na to, by zaopiekować się rybkami... na odległość? Rynek akwarystyczny znalazł rozwiązanie takiego problemu. To karma wakacyjna i zautomatyzowane karmniki, dzięki którym możemy wyjechać nawet na kilkanaście dni, mając pewność, że nasi podopieczni są najedzeni i odżywieni.


Karma wakacyjna – czym różni się od standardowej?


Karma wakacyjna to rodzaj pokarmu dla ryb, który z założenia ma zapewniać rybkom dostęp do jedzenia przez co najmniej dwa dni. Taki cel stwarza jednak kilka problemów, które na szczęście producentom udało się rozwiązań.


Dobra karma wakacyjna – cechy


· Karma wakacyjna nie może zbyt szybko się rozpuszczać i „wisieć” w wodzie – bloczek pokarmu rozpuszcza się jedynie w momencie jedzenia, czyli kiedy rybki go delikatnie skubią. To umożliwia także naturalne dawkowanie.


· Karma wakacyjna nie może drastycznie zmieniać parametrów wody ani powodować jej mętnienia – dzięki temu, że nie rozpuszcza się i nie „wisi” w wodzie, nie zmienia jej zabarwienia ani poszczególnych parametrów.


· Karma wakacyjna musi zapewniać komplet wartości odżywczych i witamin – z tego powodu coraz częściej pokarmy tego rodzaju są pozbawione zapychającej, taniej mączki rybiej, a zawierają dużą ilość pożywnego mięsa rybiego, a dzięki temu tłuszcze, białko i szereg witamin. W ten sposób rybki są doskonale odżywione pod naszą nieobecność i nie trzeba obawiać się pogorszenia ich zdrowia.


· Karma wakacyjna musi być lekkostrawna i dobrze wchłaniana – kiedy nie ma nas w domu i nie jesteśmy w stanie zareagować na nagłe zanieczyszczenie akwarium, bardzo ważne jest, by podany pokarm wakacyjny był lekkostrawny i nie powodował u ryb nadmiernego wydalania.


· Karma wakacyjna musi oferować ilość jedzenia dopasowaną do liczby rybek w zbiorniku oraz wielkości i apetytu posiadanego gatunku – chodzi bowiem o to, by przez kilka dni naszej nieobecności podopieczni byli najedzeni i odżywieni, a nie zmuszeni głodować. Dlatego trzeba zwrócić dużą uwagę na oznaczenia producenckie, podpowiadające dla ilu ryb i ryb jakiej wielkości wystarczy dany rodzaj pokarmu.


Karma wakacyjna nie tylko na wakacje


Nazwa „wakacyjna” może być myląca. Warto mieć więc na uwadze, że choć pokarm został nazwany w taki sposób, sprawdza się doskonale podczas dosłownie każdej nieobecności opiekuna. To może być weekendowa nieobecność, wyjazd w celach służbowych, wyjazd z pobudek rodzinnych i tak dalej.


Alternatywa dla karmy wakacyjnej – automatyczne karmniki


Na pomoc akwarystom przychodzi także stosunkowo nowy wynalazek – karmniki automatyczne. Urządzenia te pozwalają hodowcy na wypełnienie karmnika pokarmem, a następnie ustalenie godzin karmienia, w trakcie których przyrząd wymierza i „wyrzuca” do wody określoną ilość jedzenia dla ryb. Karmnik przejmuje więc po części naszą rolę i doskonale sprawdza się podczas naszej nieobecności.


Oczywiście na rynku można znaleźć wiele różnych karmników. Droższe pozwalają na ustalenie większej częstotliwości karmienia i czasami wzbogacane są o dodatkowe udogodnienia – na przykład opcję suszenia pokarmu strumieniem powietrza. Tańsze odpowiedniki tych udogodnień raczej nie mają, ale i tak bardzo dobrze spełniają swoje najważniejsze zadanie.


Decyzja o posiadaniu akwarium i rozpoczęciu przygody z akwarystyką powinna być dopasowana do naszego stylu życia. Jeśli więcej czasu spędzamy poza domem niż w nim, to konkretne hobby raczej nie jest najlepszym pomysłem. Ale jeśli wyjeżdżamy od czasu do czasu i nie nazbyt długo, akcesoria i rozwiązania dostępne na rynku pozwalają nam urlopować czy pracować bez zmartwienia o rybki pozostawione w domu. Korzystacie z karm wakacyjnych lub automatycznych karmników?